"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Marek, Jarosław, Wasyl
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Liberadzki


Rozmowa z prof. Bogusławem Liberadzkim, eurdeputowanym, członkiem Komisji Transportu i Turystyki oraz Rynku Wewnętrznego w Parlamencie Europejskim, byłym ministrem Transportu i Gospodarki Morskiej



Czy można powiedzieć, że w Komisji Transportu i Turystki jest polskie lobby, gdyż oprócz Pana jest w niej jeszcze trzech Polaków?

Mamy silną pozycję. Tutaj nie ma konfliktów, które są widoczne w Sejmie. Wszyscy nasi eurodeputowani, niezależnie od opcji politycznych, są zgodni i walczą o polskie interesy. Wiceprzewodniczącym komisji jest poseł Sylwester Chrószcz. Członkami - oprócz mnie - są jeszcze Janusz Onyszkiewicz i Stanisław Jałowiecki. Trudno mówić, że to polskie lobby, ale mamy już sukcesy.

Jakiego rodzaju są to sukcesy?

Na mój wniosek udało się wycofać bardzo niekorzystny dla europejskich kolejowych przewoźników towarowych, w tym i „PKP CARGO” SA, projekt rozporządzenia nakładającego na przewoźnika wysokie kary z tytułu ubytków ładunków. Zakładała ona, że przewoźnik zapłaci swojemu klientowi nawet do 75 euro za każdy utracony kilogram przesyłki. Koleje niemieckie wyliczyły, że musiałyby z tego tytułu wydatkować 140 mln euro rocznie. To nawet dla bogatych kolei niemieckich byłoby duże obciążenie.

Jaki jest podział środków na dofinansowanie transportu w krajach Unii Europejskiej?

Kształtuje się on z reguły jak 60 do 40, tzn. 60% dotacji jest przeznaczonych na drogi, a 40% na infrastrukturę kolejową. Niestety inaczej jest w Polsce, gdzie ten podział kształtuje się jak 6 do 1 ze środków unijnych. Środki budżetowe, to proporcja kilku miliardów złotych na drogi do kilkudziesięciu milionów złotych na linie kolejowe. Polska należy do krajów, które przeznaczają najmniej dotacji na infrastrukturę kolejową. W tym względzie zajmujemy dopiero 18 miejsce w Europie i wyprzedzamy tylko Litwę, Słowację, Łotwę i Bułgarię. Dla przykładu Belgia, która ma tylko 3,5 tys. linii kolejowych, na inwestycje w infrastrukturze kolejowej przeznacza 1 mld euro rocznie. Nawet koleje czeskie przewyższają nas w tym względzie.

Jak na tle rynku europejskiego wygląda liberalizacja polskiego rynku kolejowych przewozów towarowych?

Bardzo dobrze. Polska przoduje i należy w tym zakresie do ścisłej czołówki. Choć historia liberalizacji polskiego rynku ma dopiero ponad trzyletnią historię, należy on do najbardziej zliberalizowanych w Europie i jest porównywalny z rynkiem niemieckim, który ma już ponad dziesięcioletni okres liberalizacji. W innych krajach europejskich m.in. we Francji i Hiszpanii liberalizacja dopiero raczkuje, a koleje towarowe tych państw otrzymują olbrzymie dotacje z budżetu państwa. Niedawno Komisja Europejska wydała zgodę na dofinansowanie przez rząd francuski sektora towarowego kolei francuskich kwotą 1,5 mld euro. Francja otrzymując tę zgodę zobowiązała się, że od 2006 roku rozpocznie liberalizację swojego rynku. Na liberalizacje nie zgadzają się jednak francuscy kolejarze. Niedawno we Francji odbył się pierwszy przewóz prywatnego przewoźnika, który zatrzymali... kolejarze.

Polscy kolejowi przewoźnicy narzekają na wysokie stawki dostępu do infrastruktury, które źle wpływają na przewoźne i konkurencję z samochodowymi przewoźnikami. Jak Polska wypada na tle innych europejskich kolei w zakresie stawek?

Należymy do czołówki państw, które mają najwyższe stawki dostępu do infrastruktury kolejowej w Europie. Dlatego cieszy zapowiadane ich obniżenie o 15% od 1 stycznia 2006 roku. To pozytywnie wpłynie na poprawienie konkurencyjności. Tylko pozostaje pytanie, skąd weźmie środki PKP PLK, by uzupełnić te 15% ?

Czy Polska kolej może w najbliższych latach spodziewać się środków na rozwój kolejowych międzynarodowych korytarzy przebiegających przez nasz kraj?

Tak. W tej chwili w pracach Komisji Transportu i Turystyki są trzy projekty: Rail Baltica, korytarze wschód - zachód przebiegające przez Małaszewicze lub Medykę oraz ciąg komunikacyjny Gdańsk - Warszawa - Katowice i dalej na południe Europy. Na te korytarze są przewidziane duże środki i Polska ma duże szanse stać się ich przynajmniej 15% beneficjentem.

Jak na tle innych europejskich kolei towarowych wypada „PKP CARGO” SA?

Bardzo dobrze. Spółka jest jedną z nielicznych kolei, która nie otrzymuje państwowych dotacji i wypracowuje zysk. W tym zakresie należy do najlepszych w Europie. Za to należy się pochwała kierownictwu „PKP CARGO” SA.

W Parlamencie Europejskim w Brukseli rozmawiał Janusz Mincewicz




  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.