"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Jerzy, Wojciech
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Byłem, jestem i pozostanę kolejarzem
Mówi Senator RP Stanisław Kogut dla „Wolnej Drogi”



Za nim przejdę do pytań, najpierw chciałem Ci pogratulować ponownego wyboru na Senatora RP.

Dziękuję za gratulacje i dodam, że to już drugi raz zaufała mi olbrzymia ilość wyborców, za co im serdecznie dziękuję i obiecuję, że zrobię wszystko, aby ich nie zawieść, aby nie zawieść kolejarzy.

Jak wiesz minister skarbu, niemal rzutem na taśmę, wyraził zgodę na sprzedaż „Kolejom Mazowieckim” 184 EZT-ów, a także 5% udziałów w KM, jakie jeszcze pozostały spółce „PKP Przewozy Regionalne”. Samorząd Województwa Mazowieckiego ma zapłacić za zestawy 175,5 mln. płatne w trzech transzach. Ostatnią zapłaci w czerwcu 2009 roku. Musi na to wyrazić jeszcze zgodę Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, a taki wniosek został już złożony. Samorząd twierdzi, że już od dawno o ten zakup usilnie zabiegał, ponieważ musiał płacić za dzierżawę zestawów rocznie 18 milionów złotych, choć gwoli ścisłości nie zapłacił ani złamanego grosza, i dziś dług z tytułu tych opłat wynosi 49 milionów złotych, które na mocy ugody będą płacone w ratach. Jak ty oceniasz te transakcje?

Prezes UOKiK na tę transakcję wyrazi zgodę. Ja tylko przypomnę, że kiedy jeszcze byłem przewodniczącym Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ „Solidarność” mówiłem głośno o takich zagrożeniach, że majątek PKP będzie wyprowadzany z firmy w różny sposób, i dziś tak się właśnie stało. Ja ogromnie się dziwię temu, że zgodziła się na to kolej, bo dla mnie jest to przykład rozbioru kolei i potwierdza się powiedzenie: jeśli usamorządowienia nie uda się zrobić w sposób otwarty, to zostanie ono wprowadzone tylnimi drzwiami, i tak się właśnie dzieje, czego jesteśmy świadkami. Dotychczas „Koleje Mazowieckie” nie miały taboru, no to już go mają i teraz powiedzą, że będą tylko płacić za dostęp do drogi. Dla mnie skandalem jest też i to, że ten tabor została sprzedany nie za gotówkę, ale spłaty zostały rozłożone na trzy transze. Ja mam pytanie do pana prezesa Andrzeja Wacha: Gdzie jest z tego 15% na Fundusz Własności Pracowniczej?

Nie ukrywam, że noszę się z zamiarem wystąpienia do NIK, aby przeprowadziła ona dokładną kontrolę w spawie pozbywania się majątku i akcji stanowiących udział PKP w „Kolejach Mazowieckich”. Przecież w momencie powoływania KM, PKP miały w niej 49% udziałów, a udział ten w ciągu 3 lat zmalał do 5%. Jestem na etapie zbierania materiałów i po ich skompletowaniu wystąpię do NIK o przeprowadzenie kontroli, bo tu chodzi jeszcze o nieruchomości PKP, które zostały przekazane KM w użytkowanie. Mam tu też na myśli budynek przy ulicy Lubelskiej w Warszawie, które wyremontowano za pieniądze kolei, a teraz przekazuje się innemu podmiotowi.

Ciągle po cichu mówi się, że spółka „PKP CARGO” nie jest przygotowana do konkurowania na zliberalizowanym rynku przewozów kolejowych i nie ma odważnego, kto zacząłby o tym mówić głośno, choć sytuacja już dawno dojrzała do tego. Jakie jest twoje zdanie na ten temat?

Zgadzam się z opiniami, że spółka Cargo nie jest przygotowana do konkurencji. I przypomnę, że też się ze mnie wyśmiewano, kiedy mówiłem o tym, iż trzeba stworzyć silny podmiot polski, który będzie mógł konkurować z powodzeniem z bogatymi przewoźnikami zagranicznymi. Ostatnio CTL sprzedał angielskiemu inwestorowi 75% udziałów, wcześniej PCC kupiło udziały u przewoźnika niemieckiego. Mówi się, że angielskie fundusze inwestycyjne chcą zatrzymać udziały przez 5 lat, a co dalej? Przecież może się tak stać, że Rosjanie przejmą te udziału i wówczas stworzą z Niemcami taką konkurencję na naszym rynku, że dotychczasowy przewoźnik państwowy jej nie wytrzyma W moim przekonaniu w spółce „PKP CARGO” nie ma i nie było patrzenia perspektywicznego, a jeśli ktoś mówił i mówi o tym otwarcie i głośno, to próbuje się go ośmieszyć. Przecież to Sekcja Krajowa Kolejarzy „Solidarność” cały czas zabiegała o to, aby spółka „PKP CARGO” została wprowadzona na giełdę, aby państwo zachowało w niej pakiet kontrolny. Ale też lekceważono nasze propozycje, choć pieniądze pochodzące z giełdy można było przeznaczać na konieczne inwestycje w spółce, a przede wszystkim na zakup taboru.

Spółka „PKP CARGO” nie jest pod żadnym względem przygotowana do konkurowania z innymi przewoźnikami kolejowym. Czym może to robić? Kilkudziesięcioletnim i zdezelowanym taborem, bez lokomotyw dwusystemowych, bez wagonów do przewozu ładunków specjalistycznych? Tymczasem prywatni przewoźnicy mogą zakupić ogromną ilość nowoczesnych lokomotyw i wagonów. Jeśli nie ma pieniędzy na modernizację taboru i nie ma, czym wozić kamienia na drogi i tłucznia pod tory, to trzeba się w końcu zastanowić, co dalej ze spółką „PKP CARGO” i podjąć decyzje, które odwrócą tę niedobrą sytuację.

Kilka dni temu w mediach pojawiły się informacje, że za twoją sprawą mamy w Stróżach nową Włoszczową, bo w Stróżach zatrzymuje się pociąg międzynarodowy...

Jest to kłamstwo, kłamstwo i jeszcze raz kłamstwo. Nie mam zamiaru inaczej udowadniać, że nie maczałem w tym palców. Tę sprawę rozdmuchali ci, którzy zamiast zabrać się za uczciwą pracę, żerują, jako eksperci, na spółkach kolejowych. Ja radziłbym, aby przed wydawaniem pochopnych poglądów, udali się najpierw do spółki „PKP Intercity” i tam zasięgnęli języka i zapytali, dlaczego spółka postanowiła zatrzymywać pociąg międzynarodowy w Stróżach?

Powiem szczerze, że jako pasażer jestem zadowolony z tego, że ten pociąg zatrzymuje się w Stróżach, ale nie wpływałem na to, aby tak się stało. Stacja Stróże jest stacją węzłową, na której jeszcze od czasów Franciszka Józefa zatrzymywały się wszystkie pociągi międzynarodowe, a takie gadanie, że pociąg zatrzymuje się w miejscowości, gdzie mieszka 3,5 tysiąca ludzi, jest bez sensu. Każdy, kto tak myśli, niech sobie popatrzy na skomunikowania z tej stacji z Jasłem, Grybowem, z Granicą Państwa, z Gorlicami, z Bobową i innymi miejscowościami. Nawet ludzie spod Krynicy dojeżdżają tu na przesiadkę. Kiedy ekipa TVN przyjechała do Stróż, aby pokazać, że wysiada tu mało pasażerów, i zobaczyła, że z pociągu wysiadła grupa dzieci licząca 300 osób, szybko zwinęła swoje zabawki i bez komentarzy odjechała ze Stróż.

Ostatnio, takie odnoszę wrażenie, nie jesteś mile widziany w niektórych środowiskach kolejarskich.

To zależy, o jakie „środowiska kolejarskie” chodzi. U jednych cieszę się ciągle nieustającym uznaniem, i właśnie jadę na spotkanie z kolejarzami w Limanowej, a od innych kolejarzy dostaję nawet po dwa tysiące i więcej podpisów od ludzi z prośbą o interwencje, jeszcze inni usiłują mnie nie zauważać, choć ja byłem, jestem i pozostanę kolejarzem, i emocjonalnie zawsze będę związany z firmą PKP.

Korzystając z okazji chciałbym na łamach naszej gazety, „Wolnej Drogi”, przekazać całej Braci Kolejarskiej najlepsze życzenia z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Nowego 2008 Roku. Życzę wszystkim Członkom tej Wielkiej Rodziny Kolejarskiej, aby nasi Patroni - Święta Katarzyna Aleksandryjska oraz Święty Rafał Kalinowski, otaczali nas swoją opieką, aby orędowali u Najwyższego o naszą pomyślność i bezpieczeństwo, aby Boże Dziecię błogosławiło naszemu trudowi i naszej służbie dla społeczeństwa i Ojczyzny. Życzę Wam pomyślności w życiu zawodowym, osobistym i rodzinnym, życzę zdrowia i samych radosnych dni. Życzę, też, aby wszystkie związki zawodowe działające na kolei zjednoczyły się i zaczęły bardzo uważnie przygładzać się temu, co się dzieje na kolei. Życzę im odwagi w artykułowaniu swoich zastrzeżeń i mówiły wprost, co ich niepokoi, i co im się nie podoba, ale również mówiły wprost o tym, czego oczekują od decydentów, jak widzą przyszłość firmy. Wszystkiego najlepszego, Drodzy Przyjaciele Kolejarze.

Ja ze swej strony obiecują Wam, że dalej będę bronić interesu kolejarzy i PKP, interesu mojej firmy. Obiecuję też, że wszędzie tam, gdzie mnie zaproszą kolejarze, przyjadę i uważnie ich wysłucham. Ja się nie obrażam, bo poszedłem służyć ludziom, firmie i ojczyźnie, i dalej, w miarę swoich możliwości, będę pomagał i służył kolei i kolejarzom. Będę dalej walczył o interes PKP i o pieniądze dla PKP. O te z budżetu pastwa, i te unijne.

A wracając do tych, którzy mnie nie zapraszają na spotkania, być może to wynika z jakichś zupełnie nie zrozumiałych dla mnie przyczyn, choć ja jestem chętny spotkać się z każdym.

Dziękuję za rozmowę, Panie senatorze.


Rozmawiał Zygmunt Sobolewski



  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.