Handluję na wrocławskim dworcu głównym. Mam kiosk z hot-dogami, daje on zatrudnienie trzem osobom. Jednak wszystko skazuje na to, że niedługa pójdziemy na bezrobocie, ponieważ wiceprezydent Łoś kazał wręczyć nam nakazy likwidacji naszych miejsc pracy, bo - jak twierdzi - nigdzie w Europie na dworcach nie prowadzi się handlu na taką skalę. Wiceprezydent się myli i tym samym udaje Greka, lub co gorszego, bo wszędzie w Europie tak się dzieje, wystarczy pojechać niedaleko aby to zobaczyć, ale on może na to nie ma czasu, bo nawet jego własne dziecko do szkoły wozi mu kierowca i wyprowadza mu pieska, aby mógł się wysiurkać. Chroń nas Panie Boże od takich "gospodarzy", a w ogóle to czemu właściciel obiektów - dworca głównego i innych - PKP milczy, przecież my kolei płacimy wcale nie małe pieniądze ? czemu ona nie dba o swój własny interes? Nie będzie nas, nie będzie pieniędzy. Przecież czas najwyższy, aby i właściciel wreszcie powiedział swoje zdanie "w tym temacie", bo tym z miasta najwyraźniej zaczęło od pewnego czasu "odbijać". Zaczęło się od Świebodzkiego ? pisaliście o tym - pamiętacie?
A ktoś tu ględzi o konieczności zmniejszenia bezrobocia.
Paranoja!
Dzwonię z Siedlec. A ja się nie zgadzam z czytelnikiem, który twierdzi, że "Natura tour" i inne zakłady mogą kupić swoim pracownikom ulgi. I chciałem też przypomnieć, że kolejarze dostali ten przywilej nie od ministra Waligórskiego, Widzyka, czy członków Zarządu: Celińskiego, Mamińskiego, czy dyrektor Ciszewskiej, ale do samego Piłsudskiego. Dlatego uważam, że to nie dzisiejsi szefowie resortu czy PKP SA mogą je odbierać, bo wszystko może się skończy niezłą "przepierką", tak że ani Kogut, ani Chyczewski czy inny Zaborowski nie będą mogli zatrzymać tego prania. A w ogóle napiszcie jakie przywileje mają kolejarze w Niemczech, Francji, Włoszech, Holandii i innych krajach Europy?
"Wolnej Drodze" znów należą się wielkie brawa za to, że pomyślała o pracownikach PKP, o swoich czytelnikach. Materiał dotyczący Funduszu Własności Pracowniczej i druk wzoru "Oświadczenia" o uczestnictwie, to hit numeru. Dziękuję!
Arogancja pana Ziółkowskiego przekracza wszelkie dopuszczalne granice. Pan Ziółkowski narusza wszelkie granice dobrego smaku i ma nadzieję, że może mydlić oczy pomawiając redaktorów "Wolnej Drogi" o brak uczciwości i rzetelności.
Są też granice lizusostwa i te pan Ziółkowski zdecydowanie przekracza. Czy sądzi, że jak się dobrze podliże do dostanie awans? A może dość już takich Ziółkowskich na PKP?
"Platforma Obywatelska" zyskuje coraz większą sympatię w społeczeństwie.
Czy "Wolna Droga", pismo SKK NSZZ "Solidarność", nie chce, czy nie może pisać na ten temat?
Opinie wyrażone przez czytelników nie zawsze są zgodne z opiniami redakcji.˙
|