Po raz drugi 22 listopada br. Komisja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Zakładu Linii Kolejowych Kraków zorganizowała halowe rozgrywki w piłce nożnej pomiędzy poszczególnymi sekcjami. Mecze odbywały się na pięknej hali sportowej w Charsznicy, gdzie walczono o puchar przewodniczącego Henryka Sikory. W turnieju startowały drużyny reprezentujące: biuro zakładu, ISE Kraków, ISE Kr. Prokocim, ISE Bukowno, ISE Trzebinia, ISE Oświęcim oraz ISE Tarnów. Oprócz zawodników z każdą drużyną przybyli pracownicy poszczególnych sekcji, aby dopingować swoich zawodników. Obecni byli również dyrektor: Oddziału Włodzimierz Żmuda oraz Andrzej Reichel - dyrektor ZLK Kraków, jego zastępca Marek Szuster oraz przewodniczący OSK NSZZ "Solidarność" Henryk Sikora. Gospodarzem imprezy był Bogdan Pietrusiński, a w organizacji i sprawnym jej przeprowadzeniu pomagał mu Maciej Sobejko.
Zawody obserwowali i dopingowali zawodników również przedstawiciele pozostałych związków działających w zakładzie.
Mecze rozgrywane były w dwóch grupach. Zwycięzca grupy grał mecz o finał z drużyną zajmującą drugie miejsce w drugiej grupie. Mecze półfinałowe, a następnie o III miejsce i finał wyzwalały w zawodnikach niespożyte siły i zaciętość. Mimo to nie zanotowano żadnych złośliwości i cały turniej był prowadzony fair play. Na szczególne wyróżnienie zasługują dyrektor Marek Szuster, który dawał z siebie wszystko, aby jego drużyna wygrała, choć jeden mecz niestety, mimo zdobytej przez niego bramki, nie udało się odnieść sukcesu (może za rok będzie lepiej).
W finałowej rozgrywce spotkały się drużyny ISE Kraków i ISE Kraków Prokocim. Po zaciętym meczu zwycięstwo 2:0 odniosła drużyna ISE Kraków. W trakcie trwania turnieju wyłoniono również najlepszych strzelców turnieju, a było ich trzech:
Bogusław Sewiło (ISE Kraków) - 9 bramek
Robert Figa (ISE Oświęcim) - 9 bramek
Marek Orzechowski (ISE Oświęcim) - 8 bramek.
Podczas wręczania pucharów i nagród dyrektor ZLK Kraków przeznaczył dla zwycięskiego zespołu wejściówki na mecz Wisła Kraków - Schalke 04.
Po rozgrywkach odbyło się wspólne spotkanie, na którym wszyscy wspaniale się bawili bez względu na wiek, stanowisko czy miejsce pracy. Po raz kolejny okazało się, iż kolejarze wbrew podziałom to wielka wspaniała rodzina, dla której praca, a po niej wspólna zabawa, jest czymś normalnym.
Gratulujemy organizatorom i do zobaczenia na następnym turnieju.
Adam Dyląg
|