"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 25 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Marek, Jarosław, Wasyl
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Codziennie i od święta
Tradycja, niezawodność, punktualność, bezpieczeństwo od 80 lat!



Tak, tak, to już od 1927 roku Elektryczna Kolej Dojazdowa - EKD, a od roku 1951 Warszawska Kolej Dojazdowa - WKD dobrze służy mieszkańcom, i nie tylko, Warszawy oraz gminom podwarszawskim - Pruszkowa, Podkowy Leśnej, Grodziska Mazowieckiego, Milanówka, Michałowic, o czym świadczy bardzo liczna obecność gości niemal z całej Polski w warszawskim Teatrze Muzycznym „ROMA” podczas uroczystego świętowania jubileuszu 80-lecia EKD/WKD w dniu 11 grudnia 2007 roku.

Przypomnijmy: EKD została uruchomiona 11 grudnia 1927 roku, jako pierwsza, normalnotorowa elektryczna kolej w Polsce. Jej w właścicielem była spółka Światło i Siła z większościowym kapitałem angielskim. Zachwyt wzbudzały wagony silnikowe sprowadzone z Anglii rozwijające szybkość 70 km/h, co na ówczesne czasy było szybkością zawrotną. W roku 1951 EKD została przejęta przez PKP zmieniając jej nazwę na WKD.

Spółka została wyróżniona w Konkursie Mazowiecka Firma roku 2004, Złotą Bogorią przez burmistrza Grodziska Mazowieckiego w roku 2004 za: Wjazd w XXI wiek „kolejką marzeń”, osiągnięty sukces ekonomiczny oraz pozytywną zmianę wizerunku firmy oraz tytuł Solidnego Pracodawcy Roku 2006 Powiatu Grodziskiego ...w uznaniu za zasługi w zakresie zarządzania zasobami ludzkimi.

Dziś długość linii WKD wynosi 35 kilometrów, na której zlokalizowanych jest 28 stacji i przystanków.

Elektryczna Kolej Dojazdowa zawsze cieszyła się dużym uznaniem nie tylko pasażerów, „zagrała” w kilku filmach, a Konstanty Ildefons Gałczyński napisał wiersz: Piosenka o dworcu EKD, którego ostatnia zwrotka brzmi:

Ja wolę, niż bulwarów blaski,

Na Nowogrodzkiej kurz warszawski.

I nocą małe, srebrne gwiazdki

Nad dworcem EKD.

Od roku 2007 nowym właścicielem WKD stało się Konsorcjum Samorządowe, w skład którego wchodzą: Samorząd Województwa Mazowieckiego, oraz samorządy gmin przez teren których przebiega linia.



W dniu jubileuszu na widowni ROMY zasiedli dawni i obecni pracownicy „Wukadki”, przedstawiciele samorządów, parlamentarzyści, przedstawiciele ministerstwa, Urzędu Transportu Kolejowego, zarządu PKP SA oraz innych spółek PKP, Klubu Miłośników EKD.

Gości przywitał prezes zarządu spółki PKP WKD, Jerzy Dymecki, który przypomniał historię firmy, podkreślając, że wraz z przejęciem jej przez Konsorcjum Samorządowe otworzył się przed nią nowy, ambitny etap rozwoju. Odbyła się też prezentacja filmu o współczesnej WKD.

Spośród zaproszonych gości głos zabrali Mirosław Chaberek - ówczesny podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Bogusław Kowalski - członek Sejmowej Komisji Infrastruktury, Piotr Szprendałowicz - członek Zarządu Woj. Mazowieckiego, który wręczył prezesowi Medal Pamiątkowy Pro Mazovia przyznawany przez Sejmik Województwa Mazowieckiego za wybitne zasługi na rzecz Województwa Mazowieckiego, oraz Maria Wasiak - członek Zarządu PKP SA.

Podsekretarz Stanu Mirosław Chaberek złożył w imieniu Ministra Infrastruktury Cezarego Grabarczyka życzenia zarządowi oraz wszystkim pracownikom spółki. Życzę dalszych sukcesów gospodarczych w służbie społeczeństwu - powiedział wiceminister M. Chaberek. Stwierdził, że kierunek rozwoju kolejnictwa, jaki wyznacza spółka WKD, której właścicielem pod koniec września tego roku stały się samorządy gmin leżących przy trasie kolejki, powinien być kontynuowany w przyszłości.

W uznaniu zasług, grupa pracowników spółki PKP WKD została wyróżniona honorową odznaką „Zasłużony dla Kolejnictwa”. Otrzymali ją: Jacek Adamus, Jerzy Główka, Alojzy Makowski, Stanisław Paramonow, Jerzy Pietruszczyk, Elżbieta Sierocińska, Wiesław Sitkiewicz, Piotr Skalski, Krzysztof Strzałkowski, Włodzimierz Śnieg, Marian Zając.

Za zasługi i działalność na rzecz rozwoju Warszawskiej Kolei Dojazdowej wyróżnieni medalem „Zasłużony dla WKD” zostali: Wiesław Jarosiewicz - Prezes UTK; Stanisław Kaczorowski - długoletni naczelnik i dyrektor WKD; Bogusław Kowalski - Poseł na Sejm RP; Halina Sekita - Prezes Spółki „Koleje Mazowieckie”; Adam Struzik - Marszałek Województwa Mazowieckiego; Andrzej Wach - Prezes PKP SA.

Z okazji Jubileuszu 80-lecia EKD/WKD, za szczególne osiągnięcia zawodowe i działalność społeczną, wyróżnieni medalem „Zasłużony dla WKD” zostali następujący pracownicy spółki PKP WKD: Anna Antos, Krzysztof Baran, Sylwester Czarnecki, Mariusz Drozdowski, Marek Figielski, Edward Folwarki, Stanisław Kowalski, Andrzej Maliszewski, Grzegorz Perzyński, Mirosław Podkoński, Paweł Samoraj, Alicja Siekierska.

W imieniu uhonorowanych pracowników Spółki Marek Figielki, Naczelnik Dyspozytury WKD, serdecznie podziękował za wyróżnienia.

Do prezesa Grzegorza Dymeckiego i członka zarządu Jolanty Dałek ustawiła się kolejka z gratulacjami, kwiatami, prezentami, grafikami. Widziałem w niej prezesa zarządu SKM Andrzeja Osipowa, prezesa spółki „PKP Energetyka” Tadeusza Skobla, prezesa spółki „PKP Przewozy Regionalne” Jana Tereszczuka, przedstawicieli spółki Intercity i PKP PLK.

Po zakończeniu oficjalnych uroczystości artyści Teatru ROMA wykonali szereg piosenek - standardów, między innymi Elvisa Presley'a, Maryli Rodowicz, Zespołu ABBA, Marino Martiniego, Rudi Schuberta, Kayah, Ryszarda Rynkowskiego oraz piosenki innych twórców i wykonawców. Uroczystości zakończono tradycyjną lampką wina w kuluarach Teatru.



Warto też dodać, że 4 grudnia 2007 r. odbyła się konferencja prasowa, która zainaugurowała obchody 80-lecia jubileuszu spółki WKD. Poświęcona była przeszłości i przyszłości spółki, a za salę konferencyjną posłużył specjalny pociąg relacji Warszawa Śródmieście WKD - Grodzisk Mazowiecki Radońska. Nowoczesny, niskopodłogowy elektryczny zespół trakcyjny serii EN95 został podstawiony do dyspozycji zaproszonych Gości oraz dziennikarzy o godz. 11.55 na stacji Warszawa Śródmieście WKD, skąd wyjechał punktualnie o godz. 12.05. Konferencję otworzył i powitał przybyłych Gości Krzysztof Kulesza, rzecznik WKD, po czym oddał głos Prezesowi Zarządu Spółki PKP WKD Sp. z o.o. Grzegorzowi Dymeckiemu. Prezes podziękował wszystkim za przybycie i zaznaczył, że 80 lat tradycji zobowiązuje. Przedstawił krótki rys historyczny EKD/WKD i opowiedział, jak rozwój terenów na trasie Wukadki jest ściśle związany z jej losami. Dodał, iż priorytetem dla spółki jest zadowolenie pasażerów, by mogli z chęcią korzystać z usług kolejki.

Z okazji Jubileuszu na stacji Warszawa Śródmieście zamiast reklam pojawiły się bilbordy ze zdjęciami przedstawiającymi początki EKD/WKD oraz współczesność „Wukadki”.



Korzystając z tak wyjątkowej okazji, jakim był Jubileusz 80-lecia EKD/WKD/ przeprowadziłem z prezesem zarządu spółki „PKP WKD”, Jerzym Dymeckim, krótką rozmowę.

Panie prezesie, najpierw proszę przyjąć gratulacje z okazji tak znamienitego Jubileuszu, jakim jest osiemdziesiąta rocznica istnienia EKD/WKD. Proszę powiedzieć, WKD starzeje się, czy młodnieje?

Za gratulacje dziękuję, ale z przykrością muszę powiedzieć, że załoga WKD starzeje się, i dlatego średnia wieku w „Wukadce” niestety wciąż rośnie. Natomiast sama „Wukadka” czuje się coraz młodsza. Mamy cały szereg nowych pomysłów oraz stoi przed nami szereg nowych zadań i nowych wyzwań.



Starzenie się załóg pracowniczych, nie tylko w kolejowych zakładach pracy, staje się problemem ogólnokrajowym, który, jak się okazuje, nie ominął WKD.

To prawda, i jest to szerszy temat związany z polityką zatrudnienia, z polityką płacową. Dziś usłyszałem w radio, że średnia wieku Polaków, którzy wyjechali do Anglii, nie przekracza trzydziestu pięciu lat.



Często ostatnio się mówi, że również na brak naturalnej wymiany pokoleniowej ma wpływ likwidacja szkolnictwa zawodowego i techników kolejowych. Pan się zgadza z tymi opiniami?

Naturalnie, bo Technika Kolejowe były źródłem dopływu tej podstawowej kadry do kolejowych zakładów pracy. Kadry, która po krótkim okresie stażu podejmowała pracę. Obecnie ludzie, którzy przychodzą z zewnątrz, bez specjalistycznego przygotowania, potrzebują dłuższego przygotowania, czasami to trwa rok i dłużej. Żeby zostać kolejarzem trzeba troszeczkę popracować i obyć się ze specyfiką pracy kolejarza.



Panie prezesie, kiedy pojedziecie do Włoch?


Tych Włoch, które są dzielnicą Warszawy?



Tak, o te Włochy właśnie mi chodzi, bo byłby to niejako powrót na stare śmieci.

Już chyba nigdy tam nie pojedziemy, ale mam nadzieję, że być może kiedyś, kiedyś skorzystamy z wzorców amerykańskich i będziemy budowali kolej nadziemne. Wtedy może się uda.



A czy w ogóle jest szansa na to, że wróci WKD na jakąś zlikwidowaną linię?

Na ulice Warszawy już chyba nie wrócimy, chyba że na wydzielone torowisko specjalnie wybudowane w tym celu.



A poza Warszawą?

Milanówek odpada, bo miejsca, gdzie była zlokalizowane torowisko, zostało już zabudowane. W Grodzisku burmistrz się nie zgodzi, bo ten piękny deptak musi już pozostać. Dlatego myślę, że wracać na stare miejsca nie mamy szans, Jeśli już trzeba będzie się rozejrzeć za nowymi miejscami.



Jak Pan widzi przyszłość „Wukadki”?

Mógłbym powiedzieć, że przyszłość widzę świetlaną, bo ważne jest to, że „Wukadka” jest potrzebna i to widzimy, na co dzień. Mamy wręcz sugestie, aby uruchamiać więcej pociągów, żeby zapewnić więcej miejsc. Wzdłuż linii budują się nowe osiedla, ludzie osiadają tu na stałe, co powoduje, że przybywa nam pasażerów, dlatego myślimy o inwestycjach. Dla nas najbardziej podstawową inwestycją jest drugi tor do Grodziska, bo to jest tak wąskie gardło, które w tej chwili nie pozwala nam na uruchomienie w godzinach rannych odpowiedniej ilości pociągów w stosunku do potrzeb. Są szanse na przedłużenie linii do Janek, na uruchomienie komunikacji miejskiej w obrębie Miasta Pruszkowa. Tam przecież tory istnieją i można by uruchomić po nich pociągi.



Czy WKD zarabia na siebie?

„Wukadka” jest firmą non profit i z założenia właścicieli nie ma zarabiać na siebie, bo nie życzą sobie, abyśmy windowali ceny biletów. Właściciele traktują nas jako pewien składnik masowej komunikacji w Aglomeracji Warszawskiej i wiedzą, że do niej trzeba dopłacać tak, jak się dopłaca do tramwajów, metra, autobusów. Z dotacji pokrywany nasze koszty w siedemdziesięciu procentach i jest to w tej chwili najlepszy wynik w Polsce, a myślę, że nawet w Europie trudno byłoby znaleźć tak dobry wynik.



Dziękuję za rozmowę i życzę następnych 80 lat w dobrej kondycji.



Rozmawiałem też z przewodniczącym Komisja Zakładowej NSZZ „Solidarność”, Jackiem Adamusem, który pełni tę funkcję od kilku kadencji, a w „Solidarności” jest od roku 1980.

Prezes Dymecki powiedział, że przed „Wukadką” są dobre perspektywy. Pan też tak uważa?

Od roku 2001 zaczyna się dziać coś dobrego i widać pewne pozytywne elementy w funkcjonowaniu firmy. Dostajemy więcej środków, które pozwalają na pewne inwestycje, takie jak choćby przeprowadzenie remontu przystanków, choć jeszcze skala remontów jest zdecydowanie niewystarczająca, tym niemniej zgadzam się z opinia prezesa, że przed „Wukadką” rysuje się dobra przyszłość. Mam, bowiem nadzieję, że będą rosły środki przeznaczone na infrastrukturę, która wymaga koniecznych remontów i modernizacji. Podczas spotkani w listopadzie u Pana Marszałka padła z jego ust obietnica, że zostaną uruchomione dodatkowe środki, a także istnieje duża szansa na to, ze również zostaną pozyskane środki unijne z przeznaczeniem dla WKD.



Jak się Panu współpracuje z prezesem spółki?

Dobrze, zawsze dobrze nam się współpracowało.



Co z nowymi inwestycjami?

Właściciele zapowiadają przeznaczenie większych środków na remont infrastruktury i zakup nowego taboru, który, co tu dużo mówić, służy już od kilkudziesięciu lat. Ja jestem dobrej myśli i wierzę, że i dla WKD nadejdzie dobry okres.



Dziękuję za rozmowę i życzę, aby ten dobry okres zaczął się już z nowym 2008 Rokiem.



I na koniec kilka osobistych refleksji opartych na rozmowach przeprowadzonych w kuluarach.

Mówiło się, że obietnice składane w czasie negocjowania warunków przejęcia WKD przez Konsorcjum Samorządowe od PKP SA mają się dziś nijak do rzeczywistości, choć w czasie, kiedy wyloty z Warszawy są zakorkowane, „Wukadka” jest tym środkiem transportu, który może w tej sytuacji odnieść tylko sukces, bo dziś jeździ nią co dzień po kilkadziesiąt tysięcy pasażerów. Rzecz jednak w tym, że „Wukadka” pilnie potrzebuje niezbędnych inwestycji.

Największy problem to stary tabor. Wagony WKD mają już ponad 35 lat i już dawno powinny być wymienione. Przydałaby się także gruntowna przebudowa torów. Na niektórych odcinkach, np. z Podkowy Leśnej do Milanówka, pociągi zwalniają do 20 km na godzinę. Kolejkę miał wyprowadzić na prostą nowy właściciel - samorządy, które leżą wzdłuż trasy kolejki, oraz władze Mazowsza, które założyły tzw. Konsorcjum Samorządowe. To one według PKP złożyły w 2004 r. najkorzystniejszą ofertę i dostały WKD. Minęło dokładnie dwa lata od uroczystego podpisania umowy prywatyzacyjnej. Ówczesny wicemarszałek Mazowsza Bogusław Kowalski obiecywał szybkie inwestycje, a wręcz „złoty wiek” dla „Wukadki”. Pod koniec 2005 r. miał zostać ogłoszony przetarg na 13 nowoczesnych pociągów, które powinny trafić do Warszawy na przełomie 2007 i 2008 r., czyli za kilka miesięcy. W 2006 r. mieliśmy zacząć jeździć kolejką na łącznicy między Komorowem a stacją PKP w Pruszkowie.

Z tych planów, jak na razie, nic nie wyszło, choć moi rozmówcy są wciąż dobrej myśli i wierzą, że w końcu nadejdzie dobry czas dla „Wukadki”.

„Wolna Droga” życzy całej załodze „Wukadki”, aby ten dobry czas przyszedł, jak najszybciej oraz przyłącza się również do życzeń i gratulacji, które zostały w Dniu Jubileuszu przekazane Grzegorzowi Dymeckiemu, prezesowi zarządu i Jolancie Dałek, członkowi zarządu Spółki WKD.

Życzymy też, aby znalazł się uznany poeta, który uwieczni w swoim wierszu WKD, podobnie, jak to zrobił K.I. Gałczyński w przypadku EKD.

Zygmunt Sobolewski




  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.