Rok temu rozmawiałem z byłym przewodniczącym Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" w Kielcach Jerzym Zawadzkim, który zaprezentował naszym czytelnikom idę odbudowy Pomnika Wolności. Dziś możemy już oglądać nowy pomnik postawiony dzięki ofiarności mieszkańców Kielecczyzny, jak i nas - kolejarzy, którzy oprócz wpłat przekazali kilkaset kilogramów złomu metali kolorowych.
Odsłonięcie poprzedziła uroczysta msza św. w intencji ojczyzny, którą odprawił ks. bp Kazimierz Ryczan. Oprócz mieszkańców uczestniczyli w niej przedstawiciele władz wojewódzkich, miejskich oraz kompanie honorowe Wojska Polskiego i policji oraz poczty sztandarowe wszystkich instytucji, związków zawodowych i kombatantów. Do uczestników uroczystości specjalne przesłanie skierował Papież Jan Paweł II. Natomiast biskup nawiązał w homilii do walk niepodległościowych Marszałka Piłsudskiego i jego Legionów. Przypomniał, iż to z inicjatywy kolejarzy pomnik Wolności został wybudowany w Kielcach w 1928 roku w 10 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Po mszy św. w uroczystym pochodzie, na czele którego jechali ułani, uczestnicy uroczystości wśród szpaleru mieszkańców Kielc przeszli pod dworzec PKP w Kielcach, gdzie odbyła się uroczystość odsłonięcia Pomnika Wolności. Wojewoda świętokrzyski Włodzimierz Wójcik w swoim wystąpieniu nawiązał do historii Polski i pomnika. Mówił on, że pamięć o pomniku pozostała, pomimo że zniszczył go okupant w 1939 roku. W okresie PRL nie można było go odbudować, gdyż samo wymienianie dokonań Marszałka było objęte cenzurą. Dopiero teraz stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu wielu ludzi. Podkreślił, iż w uroczystości patriotyczne w mieście zawsze angażuje się Urząd Miasta i Województwa. Natomiast w tym roku organizatorem jest Komitet Odbudowy Pomnika.
Przewodniczący komitetu prof. dr hab. Adam Massalski w swoim wystąpieniu przypomniał okres, gdy Polaka była pod rozbiorami, a Polacy tylko marzyli o wolności. Przypomniał czasy wyzwolenia Kielc przez wojska Marszałka Piłsudskiego, ich pobyt w okolicach dworca kolejowego, a także budowy pomnika. Nawiązał też do okresu okupacji i zburzenia go przez okupantów. Przytoczył słowa Stanisława Staszica, który powiedział: "Paść może i naród wielki, zniszczeć może tylko nikczemny". Naród Polski nigdy nie był nikczemny i to właśnie tu, na ziemi świętokrzyskiej była kolebka ruchu oporu w okresie II wojny światowej. Na tej właśnie ziemi był i jest ceniony wysoko patriotyzm, który to doprowadził do odbudowy pomnika.
Najstarszy uczestnik uroczystości, 91 letni mjr Stanisław Parlak, opowiedział zebranym o sytuacji, jaka miała miejsce w Kielcach zaraz po wejściu wojsk Marszałka. Z wielkim wzruszeniem wyznał, iż pan Jerzy Zawadzki przystępując do budowy pomnika niejednokrotnie musiał się zachowywać jak partyzant. Musiał walczyć z przeciwnościami, zwłaszcza natury materialnej, gdyż przychylność społeczeństwa była wzruszająca i okazywana zarówno przez sponsorów, jaki urzędników.
Uroczystego odsłonięcia pomnika dokonali wspólnie przedstawiciele miasta, województwa, kościoła i kolejarzy. Poświęcenia pomnika dokonał ks. bp Kazimierz Ryczan.
W imieniu Komitetu Budowy Pomnika monument przekazał miastu Jerzy Zawadzki, a opiekę nad nim kolejarzom węzła kieleckiego oraz uczniom szkół.
Na zakończenie orkiestra miasta Kielc odegrała pieśń "My, Pierwsza Brygada", a delegacje złożyły pod pomnikiem wieńce i kwiaty.
AD
PS. "Kolejarze zawsze służyli Ojczyźnie" - taki tytuł nosił jeden z tekstów "Wolnej Drogi". Wydaje się, iż nadal służą i to nie tylko poprzez swoje zaangażowanie w życie społeczne, czy uroczystości patriotyczne. Przede wszystkim służą innym swoją pracą, która dla niektórych urzędników nie jest służbą, a przecież służeniu drugiemu, to coś pięknego. Może pozostawmy w naszym kolejowym żargonie to słowo, czy zwrot "idę do służby". Myślę, że to nikomu nie będzie przeszkadzało, a nam przypominać będzie o potrzebie bycia miłym dla drugiego. Nie koniecznie to musi być pasażer, ale może kolega z innej spółki (służby).
|