Koncepcja regionalnych związków komunikacyjnych jest stosowana u naszych zachodnich sąsiadów zza Odry. Zasadność wdrożenia takiego modelu funkcjonowania całego segmentu przewozów pasażerskich w naszych warunkach wymusza ,,dzika" i niekontrolowana konkurencja, w której prym wiodą przewoźnicy drogowi. Taki stan rzeczy nie sprzyja racjonalizacji w realizowaniu kolejowych przewozów regionalnych sektora pasażerskiego, które obecnie dofinansowuje samorząd wojewódzki. W celu uniknięcia nakładania się ofert przewoźników samochodowych (autobusy PKS, mikrobusy małych firm prywatnych, itp.) z kolejowymi, istnieje pilna i stała potrzeba zapobieżenia nierentownym kursom na niektórych ciągach komunikacyjnych.
Tym problemem mogłoby zajmować się specjalne ciało koordynacyjne, powołane przez samorząd województwa wraz z organami szczebli lokalnych leżących w obrębie tegoż województwa ( samorząd ten i gminy byliby udziałowcami owego ciała), którego zadaniem - oprócz wydawania zezwoleń na obsługę transportu drogowego - byłoby racjonalne rozpisywanie globalnej układanki rozkładowej w aspekcie rzeczywistych potrzeb regionu. Tak pojęty schemat działania zapobiegłby marnotrawieniu i tak mocno okrojonych subwencji budżetowych. Powyższe rozwiązania organizacyjno - prawne byłyby pomocne również w osiąganiu porozumień pomiędzy przewoźnikami w zakresie np. dowozu pasażerów opuszczających pociąg i udających się do miejscowości nie leżących w bliskości ,,żelaznych szlaków" oraz przy ustalaniu wspólnych taryf, dających możliwość podróżowania z jednym biletem zintegrowanym na znacząco długim odcinku obsługiwanym w taki sposób przez dwóch (a nawet i trzech przewoźników).
Dzięki takim rozwiązaniom, które bardzo dobrze sprawdziły się (np. w Niemczech) w praktyce - można utrzymać stabilny rynek tych przewozów, gwarantujący warunki zdrowej konkurencji dla wszystkich dopuszczonych do udziału w nim przez racjonalne decyzje KOORDYNATORA -AKCEPTANTA (ciała), zgodnie z zaleceniami samorządów. Dla kolei oznaczałoby to w istocie rzeczy faktyczne utrzymanie korzystnej pozycji na obszarach o bardzo małym lub zbyt dużym natężeniu ruchu wszelkich pojazdów drogowych. Jednocześnie odwołując się do nasilonego przemieszczania się potencjalnych pasażerów w sezonowych szczytach turystycznych, można rozważyć zasadność okresowego wprowadzenia 2 - 3 par pociągów w uzasadnionych porach dnia na odcinkach obsługiwanych przez odpowiednie pojazdy trakcyjne (niektóre samorządy przejawiają już dziś duże zainteresowanie przejmowaniem nieczynnych odcinków).
Reasumując - omawiany skrótowo projekt miałby dużą szansę przeciwdziałania problemowi deficytowych przewozów regionalnego, kolejowego sektora pasażerskiego oraz dałby możliwość dostosowania się spółki "PKP Przewozy Regionalne" do wymogów prawidłowo wykreowanego modelu transportu w danym regionie poprzez rozważne zmiany organizacyjne w konkretnym oddziale terytorialnym (zakładzie). Takie przeobrażenia miałyby charakter elastyczny, zgodny z docelowym zamysłem globalnej polityki komunikacji pasażerskiej.
Jacek Knieć
|