"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Środa, 24 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Aleks, Grzegorz, Aleksander
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Autorytety w demokracji
   Kampania wyborcza, wybory i po wyborach. Kandydat na radnego i wójta, przy których postawiłem krzyżyk, to ludzie, których znam. Ci, którzy byli kandydatami do sejmików, nie byli mi znani osobiście, ani nie chcieli się ze mną spotkać. Niektórym wystarczała fotografia z osobami, których jedni uważają za autorytety, a dla innych są samą paskudą i miernotą.
Czas, kiedy wystarczała fotografia z Lechem Wałęsą, już minął, a lud wyborczy zmądrzał i wrzucał grube zeszyty z nazwiskami bez skreśleń lub kreślił, jak popadło.
   Dlatego po wyborach zawrzało, a autorytety z fotografii wyblakły. W dziedzinie polityki, wiadomo, o co chodzi. Sfera gospodarcza, to zysk dla właściciela i dywidendy dla posiadaczy udziałów. Jeżeli zostawimy mamonę, to może coś z dziedziny takich wartości, które mogą być wypisane na sztandarach.
W telewizyjnej audycji „Między niebem a ziemią” prowadzący pyta młodego księdza: - Co ksiądz uczy na lekcji: wiary, czy religii? - Ja uczę religii i przekazuję wiedzę. Pozostaje rodzinny dom, by przekazać dziecku uniwersalne wartości i nauczyć stopniowania ważności potrzeb.
   Mama w pracy, babcia w pracy, a miejscem pracy taty i dziadka jest cały kraj lub cała Europa. Pozostaje opiekunka w żłobku, niania, wychowawczyni w przedszkolu, szkole, internacie, podwórko, prawo pięści lub partner(ka) z koedukacyjnego pokoju. Rodzic - sponsor, zawsze jest sknerą, więc pośród rodziców autorytetów nie ma, co szukać.
Wiekowy już ks. prałat przez kratki konfesjonału cierpliwie poucza swoich parafian, choć pewnie zna na pamięć nie tylko ich zasługi, ale pewnie ich mniejsze i większe świństewka. Jako, że grzeszę już głównie w myślach, nie oczerniam nikogo, bo w wyborach nie startuję, to od swojego spowiednika na porządną, oczyszczającą reprymendę, nie mam, co liczyć.
   Będąc z żoną na wycieczce z okazji okrągłej rocznicy ślubu, wybraliśmy się do spowiedzi. Ksiądz, gdy usłyszał o rocznicy, pogratulował, złożył życzenia, popytał o dzieci i doradził, aby ich nie pouczać, nie zmuszać do niczego, zapraszać do siebie i samym jeździć w odwiedziny. Żona poszła w tym czasie do innego konfesjonału i po dłuższej chwili odeszła czerwona i roztrzęsiona. –No, to ładnie ci się naskładało w tym naszym małżeństwie. Mógł cię potraktować łagodniej, choćby ze względu na siwy włos.
Wyszliśmy, by ochłonąć na zewnątrz. – Ty wiesz, miał wątpliwość, czy udzielić mi rozgrzeszenia, bo wyznałam, że wykłóciłam się z synem o to, że małżeństwa nie zawiera się z egoistycznych pobudek, robienia kariery zawodowej, ani dla seksu, tylko po to, by powołać na świat dzieci i wychować je na uczciwych ludzi. – Coś tu kręcisz, za to powinien cię pochwalić. –Właśnie, że nie, nie wolno pouczać ani się wtrącać w życie dorosłych dzieci. – No widzisz, ja otrzymałem życzenia, bo nie obciążyłem się tym, co uważam za mój elementarny rodzicielski obowiązek.
   Jeżeli ojciec i matka nie uczestniczą w wychowaniu dzieci, bo w miejscu zamieszkania nie ma pracy, a dziadkowie pracują do starości, to, kto ma być dla nich autorytetem? Przeglądarka internetowa odpowie na wszystko, ale nie odpowie, w jakim celu młodzi mają powoływać na świat dzieci, brać na siebie trud i wyrzeczenia związane z ich wychowaniem. Przecież jak dorosną, to i tak wyjadą tam, gdzie autorytety widzą pierwszeństwo człowieka przed sztuczną inteligencją i nie dają się globalnie wykolegować.
   Przedwojenni „krwiopijcy”, budowali osiedla mieszkaniowe wokół swoich zakładów, bo gdy ojciec solidnie pracował, to i syn szedł wzorem ojca i był pożądanym pracownikiem w zakładzie. Dziś domy buduje bank, nie dla swoich pracowników, tylko wierzycieli, którzy cyrograf podpisali na 20-30 lat.
BANK jest dziś twoim panem, autorytetem, stanowiącym o twoim być albo nie być. Państwowy urzędnik, by udowodnić konieczność swojego istnienia, żąda, by udowodnić zgodność oryginału z oryginałem.
   Na portalu pałacu rodziny Tarnowskich w Dzikowie, dziś dzielnicy Tarnobrzega, jest napis: „Pozwól nam Panie żyć w domu ojczystym i obdarz zdrowiem i sumieniem czystym”.
August Wnęk


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.