"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Czwartek, 28 marca 2024 r.
Imieniny obchodzą: Aniela, Sykstus, Joanna
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Informacje i wiadomości z kolejowej (i nie tylko) „Solidarności”
Sejm przyjął ustawę obniżającą wiek emerytalny
Sejm przyjął ustawę obniżającą wiek emerytalny. Od 1 stycznia 2018 roku będzie obowiązywał wiek: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. - To szczęśliwy dzień dla polskich pracowników - mów Piotr Duda. Głosowało 460 posłów, „za” głosowało 262 posłów, „przeciw” 149, a „wstrzymało się” 19.
Sejm odrzucił poprawkę zgłoszoną przez Kukiz '15, która zakładała możliwość przechodzenia na emeryturę ze względu na staż pracy: 35 lat dla kobiet oraz 40 lat dla mężczyzn. Nie przyjęto także poprawki PSL, według której niektórzy rolnicy mogliby odchodzić na wcześniejszą emeryturę (kobiety w wieku 55 lat i mężczyźni w wieku 60 - po spełnieniu pewnych warunków) do końca 2022 r. Zgodnie z obecnymi przepisami, rolnicy mogą odchodzić na wcześniejszą emeryturę (po spełnieniu warunków) do końca 2017 r.
Prezydencki projekt, zapowiadany w kampanii wyborczej Andrzeja Dudy, trafił do Sejmu pod koniec listopada 2015 r., pierwsze czytanie odbyło się na początku grudnia. W połowie stycznia komisja polityki społecznej przeprowadziła wysłuchanie publiczne projektu.
Obecnie wiek emerytalny wynosi 67 lat niezależnie od płci - podnoszony jest stopniowo: kobiety osiągną go w 2040 r., a mężczyźni w 2020 r.
- To bardzo dobra, długo wyczekiwana decyzja - mówi Piotr Duda, szef Związku. - To szczęśliwy dzień dla polskich pracowników, ale i dla nas osobiście. Z konsekwencją i merytorycznym uporem doprowadziliśmy do odwrócenia tej złej sytuacji sprzed czterech lat - wyjaśnia lider „Solidarności”.

100 proc. pensji minimalnej w pierwszym roku pracy
Od nowego roku pracownicy w pierwszym roku pracy otrzymają 100 proc. minimalnej pensji, informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Dzisiaj jest to tylko 80 proc.
Do tej pory pracownicy w pierwszym roku pracy otrzymywali, poza niższym wymiarem urlopu, także niższe wynagrodzenie minimalne. Od 1 stycznia 2017 r. w pierwszym roku pracy będzie obowiązywała 100-proc. stawka wynagrodzenia minimalnego.
Najniższe wynagrodzenie osoby zatrudnionej na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy w 2017 r. będzie wynosić 2.000 zł brutto (1.460 złotych na rękę). Obecnie jest 1.850 zł brutto.
Wraz z płaca minimalną rosną też niektóre świadczenia, czyli na przykład maksymalna wysokość odprawy z tytułu zwolnień grupowych (wyniesie 30.000 zł brutto) oraz minimalne odszkodowanie za dyskryminację lub mobbing (wyniesie 2.000 zł brutto).

Polacy uważają się za patriotów. Badanie CBOS
Większość Polaków (88 proc.) uważa się za patriotów, w tym prawie połowa (43 proc.) deklaruje to zdecydowanie. Co jedenasty (9 proc.) nie określa się mianem patrioty, a 3 proc. nie ma zdania na ten temat, wynika najnowszego z sondażu CBOS.
Dla trzech czwartych ankietowanych (74 proc.) przynależność narodowa jest powodem do dumy. Prawie dwie piąte (38 proc.) twierdzi, że dumę z bycia Polakiem odczuwa bardzo często, a zbliżony odsetek osób (36 proc.) – dość często. Co czwarty respondent (24 proc.) przyznaje, że utożsamianie się z narodem polskim raczej rzadko napawa go dumą (21 proc.) lub praktycznie nigdy się to nie zdarza (3 proc.).
Ankietowani w zdecydowanej większości (90 proc.) deklarują, że w zasadzie nigdy nie wstydzą się swojej narodowości (64 proc.) lub że sytuacje takie zdarzają się raczej sporadycznie (26 proc.). Co jedenasty badany (9 proc.) przyznaje, że często wstydzi się tego, że jest Polakiem.
Jak podkreśla CBOS w stosunku do badania z 2008 r. nieco zmieniło się rozumienie patriotyzmu w Polsce. Obecnie jest on wyraźnie częściej kojarzony z kibicowaniem polskim sportowcom (wzrost wskazań o 11 pkt. proc.), płaceniem podatków (+10 pkt.), gotowością do odbycia służby wojskowej lub przeszkolenia wojskowego (+9 pkt.) oraz podejmowaniem działań na rzecz społeczności lokalnej (+7 pkt.).
Według CBOS niewielki odsetek badanych (5 proc.) ma osobisty kontakt z osobami należącymi do Obozu Narodowo-Radykalnego czy Młodzieży Wszechpolskiej. 17 proc. deklaruje poparcie dla działań tego rodzaju organizacji. Są to najczęściej ludzie młodzi (38 proc. badanych w wieku 18–24 lata) i pracownicy usług (30 proc.). Co czternasty badany (7 proc.) uważa się za nacjonalistę. Jak wskazuje CBOS jest to prawdopodobnie związane z negatywnymi skojarzeniami związanymi z nacjonalizmem i niechęcią do identyfikacji z postawą społecznie odrzucaną.
Wysokie poczucie dumy narodowej jest w Polsce zjawiskiem coraz bardziej powszechnym – od roku 2010 deklaracje takie wzrosły z 60 do 74 proc. Patriotyzm to dla Polaków przede wszystkim dbałość o wpajanie dzieciom miłości do ojczyzny, pielęgnowanie narodowych tradycji, znajomość historii własnego kraju, okazywanie szacunku symbolom narodowym, poszanowanie i przestrzeganie prawa oraz udział w wyborach.

Co drugi Polak po 50. roku życia jest bezrobotny

Co druga osoba po 50. roku życia jest bezrobotna. W wyniku działań rządu na rzecz aktywizacji zawodowej do 2020 r. zatrudnienie w tej grupie ma wzrosnąć do 50 proc.
Eksperci wyjaśniają, że przedsiębiorcy uważają, że osoby po pięćdziesiątce nie są tak aktywne, nie znają tak dobrze nowych technologii, ani nie dopasowują się do młodych zespołów.
Jest to bardzo stereotypowe myślenie, które szkodzi i pracownikom i pracodawcom. Specjaliści ze spółki Polski HR podkreślają, że pracowników 50+ warto zatrudniać, ponieważ są zmotywowani bardziej niż młodzi pracownicy i bardziej angażują się w wykonywanie swoich obowiązków, nie tylko przez strach przed utratą pracy, ale także z chęci udowodnienia swojej wartości. Są poza tym doświadczeni, lojalni i odpowiedzialni, a także o wiele bardziej stabilni emocjonalnie niż młodsi koledzy i potrafią lepiej poradzić sobie w trudnych sytuacjach. Pracownicy 50+ są także mniej kosztowni, ponieważ pracodawcy są zwolnieni z obowiązku opłacania składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych, gdy zatrudniają kobiety, które ukończyły 55 rok życia i mężczyzn, którzy ukończyli 60 lat. Pracodawca, który zatrudni osobę w wieku 50+ i będzie chciał ją przeszkolić może także liczyć na zwrot w wysokości do 80 proc. kosztów szkolenia i do wysokości 300 proc. przeciętnego wynagrodzenia.
W wyniku działań rządu na rzecz aktywizacji zawodowej osób po pięćdziesiątce do 2020 r. zatrudnienie w tej grupie ma wzrosnąć do 50%. Oznaczałoby to, że co drugi pracujący Polak miałby wtedy ponad 50 lat.

Komisarz UE dziękuje „Solidarności”

Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” otrzymała od Marianne Thyssen - Komisarz Unii Europejskiej ds. Zatrudnienia, Spraw Społecznych, Umiejętności i Mobilności Pracowników,  pismo z podziękowaniem za poparcie propozycji zmian w dyrektywie 96/71/WE dotyczącej delegowania pracowników w ramach świadczenia usług.
Pismo jest odpowiedzią na spotkanie, jakie odbyło się we wrześniu w Warszawie z Marianne Thyssen. Henryk Nakonieczny - członek Prezydium KK, zapewnił podczas spotkania, że NSZZ „Solidarność” popiera równą płacę za równą pracę. Kierunek zmian zaproponowany przez Komisję jest dobry dla polskich pracowników delegowanych.
Jednocześnie „Solidarność” przekazała Komisarz Thyssen pismo wskazujące na istnienie praktycznych problemów, z jakimi borykają się pracownicy. Pomimo tego, że dyrektywa obowiązuje już 20 lat, niektórzy pracownicy nie wiedzą nawet, że są pracownikami delegowanymi i przysługuje im minimalna stawka płacy kraju UE, gdzie wykonują swoje usługi. Wielu sądzi, że to zwykła podróż służbowa i wyższe wynagrodzenie im się nie należy. Są przez to często wprowadzani w błąd, a ich wynagrodzenia zaniżane.
Komisarz w swojej odpowiedzi zapewniła, że nadal możemy wskazywać służbom KE ewentualne uchybienia dotyczące nieprawidłowości w stosowaniu przepisów unijnych w krajowym porządku prawnym. Uwagi i stanowisko „Solidarności” zostaną należycie uwzględnione, czytamy w piśmie.

Stres w pracy. Badanie TNS

Polacy są nie tylko najbardziej zapracowanym, ale i najbardziej zestresowanym narodem w Europie. Nie tylko menedżerowie są narażeni na przemęczenie w pracy, informuje „Rzeczpospolita”.
Prawie trzy czwarte pracowników, w tym aż 80 proc. pracowników umysłowo-fizycznych (m.in. inżynierów w fabrykach i na budowach) i 64 proc. pracowników fizycznych, ocenia, że w pracy są narażeni na stres - wynika z badania przeprowadzonego w październiku br. na zlecenie Koalicji Bezpieczni w Pracy wśród 510 pracowników w Polsce.
Badanie, które przeprowadził TNS Polska, wykazało, że na drugim miejscu wśród czynników zagrożenia jest hałas, który doskwiera ponad dwóm na trzech badaniach. Niewiele mniej narzeka na bolesne lub męczące pozycje w pracy. W sumie prawie trzy czwarte pracowników fizycznych i umysłowo-fizycznych ocenia, że ich zajęcie wiąże się z potencjalnym ryzykiem dla zdrowia bądź życia.
Eksperci podkreślają, że zestresowany pracownik ma niską efektywność, niekiedy bliską zera. Kodeks pracy nie odnosi się do stresu, mówi tylko, że praca powinna być bezpieczna i higieniczna, koncentruje się na klasycznych zagrożeniach. Tymczasem czynniki zagrożeń psychicznych wciąż narastają.
(Ze stron internetowych NSZZ „Solidarność” i Sejmu RP zebrał [aw])
Fot. W.Obremski, PKP PLK



  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.