"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Wtorek, 19 marca 2024 r.
Imieniny obchodzą: Józef, Bogdan, Marek
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Prosto z półki
Michael Harvey
„Brighton”
Wydawnictwo Czarna Owca 2017

O tej książce z uznaniem wypowiada się mistrz powieści grozy Stephen King („Totalnie mnie porwała”) i mistrz amerykańskich thrillerów John Grisham („Nie mogłem jej odłożyć”). Nawet biorąc pod uwagę wzajemne przysługi (znani pisarze mogą publikować w Stanach u tego samego wydawcy i są zobowiązani kontraktem do napisania dobrego słowa pod adresem nowości wydawnictwa, bądź znają autora i chcą mu pomóc) pozytywny przekaz ze strony tuzów mocnych powieści w tym przypadku jest pewnie autentyczny. Michael Harvey, dotychczas dziennikarz śledczy i autor zaledwie sześciu książek, rok temu wydał siódmą „Brighton”. Historia rozpoczyna się w Bostonie, a tytułowe Brighton, to jedna z dzielnic miasta. Harvey opowiada losy dwóch nastoletnich przyjaciół – Kevina Perce’a, bejsbolisty i znakomitego ucznia oraz Bobby’ego Scalese’a, jego najlepszego przyjaciela. Obydwaj popełniają zbrodnię, ale jeden z nich postanawia kryć drugiego. Kiedy po latach, prawda może wyjść na jaw, przyjaciele z dzieciństwa muszą się ponownie spotkać i dokonać bilansu. Zwłaszcza, że Bobby jest teraz podejrzany o morderstwa w Brighton. Powieść z dreszczykiem, która podobała się czytelnikom, a przez krytyków była porównywana do książek Denisa Lehane’a.


Garth Risk Hallberg
„Miasto w ogniu”
Wydawnictwo Znak literanova 2017

W Ameryce wszystko jest zawsze większe, bardziej spektakularne niż gdziekolwiek na świecie – przynajmniej w taki przekonaniu utrzymują nas mieszkańcy tego kraju. Niemniej, bywają sytuacje, gdy trudno odmówić im racji. Zwłaszcza, kiedy debiutujący powieściopisarz Garth Risk Hallberg za swoją pierwszą książkę otrzymuje od wydawcy imponujące honorarium w wysokości 2 milionów dolarów. Nic w tym dziwnego, zwłaszcza gdy Hallberga chciało opublikować wiele oficyn, a agenci literaccy stoczyli o niego prawdziwy bój. Amerykańska była też promocja „Miasta w ogniu” – tylko do rąk recenzentów trafiło 6.500 egzemplarzy (to często nakład książek). I tu, niespodzianka, bo książkę pochwaliło kilku z nich, ale wielu pisało o obiecującym debiucie, ale nie dziele mistrzowskim, a niektórzy wyraźnie zaznaczyli, że „Miasto w ogniu” jest przereklamowane. Jak jest naprawdę? Warto się przekonać. W Polsce książka ukaże się 26 kwietnia. Jej akcję autor osadził w Nowym Jorku sprzed czterdziestu lat (lata 70.), jednym z barwniejszych okresów w życiu metropolii. Barwna panorama Hallberga to, według krytyków, powieść detektywistyczna inspirowana klimatami z pisarstwa Charlesa Dickensa. W Sylwestra w Central Parku zamordowana zostaje studentka i rozkochana w punkowym stylu życia Samantha. Jej śmierć uruchamia lawinę zdarzeń i jest zaczątkiem podróży czytelnika po mieście imponującym i przerażającym jednocześnie, by odkryć sprawcę zbrodni.

Irvine Welsh
„Niezła jazda”
Wydawnictwo Burda Publishing Polska 2017

Na ekranach kin właśnie sequel (czyli rodzaj kontynuacji) kultowego filmu „Trainspotting” opartego na niemniej kultowej powieści szkockiego autora. Tym razem do rąk czytelników trafia „Niezła jazda”, w której Welsh nie musi już nikomu niczego udowadniać, bo doszedł do wieku, kiedy autor po prostu ma przyjemność z pisania, a czytelnik z pochłaniania efektów tej pracy. Znowu jesteśmy w Edynburgu i tym razem podglądamy taksówkarza „Słodkiego” Terry’ego Lawsona, który kocha i nienawidzi kobiet, jest dilerem, a w dodatku gwiazdą porno. Mieszanka jest wybuchowa, powieść zaś napisana soczystym językiem charakterystycznym dla Welsha. Jego bohater będzie musiał stawić czoło sprawie zaginięcia pięknej Jinty Magdalen, pomóc jej kochankowi i dziecku, Małemu Jonty’emu ujść cało przed więzieniem. Lekko nie będzie, bo i sam „Słodki” ma sporo własnych zmartwień. Jak zwykle fanów szkockiego autora ubawi język, poczucie humoru i cięte riposty. Ale też Welsh ma wielki dar utrzymania przy sobie czytelnika za wszelką cenę, bo tworzy dla niego bohaterów, obok których nie sposób przejść obojętnie.
MAT


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.