"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Wtorek, 19 marca 2024 r.
Imieniny obchodzą: Józef, Bogdan, Marek
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Dobry PR na kolei zaczyna się od pracowników
„Wolna Droga” rozmawia z Michałem Wrzoskiem i Łukaszem Kurpiewskim – współwłaścicielami agencji PR Mindset Communication Support

Czy kolej w Polsce ma dobry PR?
Łukasz Kurpiewski (Ł.K.):
Wizerunek kolei na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat – a w takiej perspektywie można mówić o trwałej zmianie – zdecydowanie się poprawił. To zasługa wielu czynników. W pierwszej kolejności inwestycji dworcowych, liniowych i taborowych ostatnich ośmiu lat. W drugiej kolejności, zdecydowanie lepszych standardów obsługi pasażerów. Nie bez znaczenia jest też pozytywny udział i odbiór kolei w dużych wydarzeniach, które poruszały emocje i wyobraźnię Polaków, jak Euro 2012 i Światowe Dni Młodzieży. Wszystkie bieżące problemy, które obserwujemy na kolei, związane ze zmianami politycznymi czy kadrowymi, na ten wizerunek w oczach klientów kolei trwale nie wpływają. Choć oczywiście byłoby lepiej, gdyby nie trzeba było mierzyć się z kryzysami.

Co więc może ten lepszy wizerunek zmienić?
Michał Wrzosek (M.W.):
Największym ryzykiem i wyzwaniem dla nas, kolejarzy…

Czujecie się Panowie kolejarzami?
M.W.:
Pracowaliśmy na kolei przez ponad osiem lat, a kolejne cztery lata pracujemy m.in. dla branży kolejowej. W tym czasie zajmowaliśmy się szeroko pojętą komunikacją, mając bezpośredni kontakt z kolejarzami i ich miejscami pracy, wielu specjalności: maszynistami, kasjerami, informatorami, dyżurnymi ruchu czy naczelnikami stacji. To oczywiste, że czujemy się kolejarzami.

Wracając do wizerunku…
M.W.:
Największym wyzwaniem w najbliższych latach będzie esencja kolei, czyli utrzymanie obecnego poziomu obsługi pasażerów, w czasie kolejnych modernizacji linii, inwestycji taborowych i dworcowych. Lata 2015 i 2016 były pod tym względem dosyć stabilne. Za rok będzie już inaczej. PLK-a rozpocznie duże modernizacje na liniach do Lublina, Poznania, Radomia, czy warszawskiego węzła kolejowego na CMK. A nie skończą się jeszcze opóźnione prace z lat 2007-2013: Wrocław – Poznań, Kraków – Katowice i Kraków – Rzeszów. W tym samym czasie remontowane będą kolejne dworce kolejowe w ponad 290 miastach.
To oznacza, że uboczne efekty modernizacji dotkną ponad ok. 1 miliona obywateli. Nie przez jeden dzień, nie przez tydzień, ale przez co najmniej pięć lat. Potencjalne problemy będą z pewnością wykorzystywane w bieżącej walce politycznej, co wpływać będzie negatywnie na odbiór PKP.

Co by Panowie radzili w takiej sytuacji. Jak unikać kryzysów wizerunkowych na kolei?
Ł.K.:
W kolejarzach i na kolei jest ogromny potencjał. Widać go było w trakcie Euro 2012 i ŚDM. Przy dobrym zarządzaniu, planowaniu i korzystaniu z doświadczeń, kolej może przygotować się na wszystkie scenariusze kryzysowe. Przy dobrej współpracy i koordynacji działań tak naprawdę trzech spółek: PKP S.A., PKP PLK i PKP Intercity, można je skutecznie minimalizować.
Należy mówić pasażerom, z czego wynikają problemy, bo jak się okazuje, najbardziej drażni ich brak informacji. I jednocześnie wdrażać rozwiązania, które ten negatywny odbiór złagodzą. To nie mogą być rzecz jasna działania akcyjne, jednorazowe, ale przemyślane, które staną się standardem w sytuacjach trudnych.
Czy wie Pan, kto wymyślił i wdrożył bezpłatne poczęstunki w pociągach i na dworcach w sytuacjach kryzysowych? Kto wymyślił i wdrożył wsparcie informatorów na dworcach?

Nie…
Ł.K.:
Zaczęliśmy to my z grupą zaangażowanych ludzi już ładnych parę lat temu, pracując na kolei. Od tego czasu rozwiązanie to stało się standardem. Ale świat idzie do przodu, a wymagania klientów razem z nimi. Usługi PKP muszą stawać się coraz bardziej nowoczesne i niezawodne.
Przez ostatni rok wspieraliśmy w tym zakresie PKP S.A. Przygotowaliśmy w tym czasie ponad pół tysiąca rekomendacji działań komunikacyjnych, których wdrożenie miało zapobiegać negatywnym scenariuszom.

Możecie Panowie powiedzieć więcej o pracy komunikacyjnej na rzecz PKP S.A?
M.W.:
Dla klienta pracował pięcioosobowy zespół. W toku pracy zainspirowaliśmy 725 materiałów w mediach, których wartość monitoring mediów szacuje na ok. 4,86 mln złotych. Zorganizowaliśmy ponad 100 spotkań z różnymi interesariuszami PKP. Przygotowaliśmy 60 rekomendacji informacji do mediów. Przez ten rok przepracowaliśmy ponad 2.200 godzin dla naszego klienta. Zaangażowani byliśmy w komunikację działań PKP podczas Światowych Dni Młodzieży. To było największe wyzwanie logistyczne i przeciwkryzysowe. Sukces kolei w tamtym czasie polegał na pokazaniu m.in. zaangażowania kolejarzy w to przedsięwzięcie. Pracowaliśmy wówczas średnio po 14 godzin na dobę. Ale satysfakcja była ogromna, mimo zmęczenia. Korzystaliśmy z doświadczeń EURO 2012, kiedy jako kolejarze Grupy PKP odpowiadaliśmy za koordynację działań komunikacyjnych kolei w Polsce.

Co jeszcze wpływa negatywnie wizerunkowo na kolej?
M.W.:
Warto, żeby kolejarze byli bardziej solidarni i bardziej się szanowali, niż ma to miejsce obecnie. Od kilku lat - i niestety w ostatnich miesiącach również - kolej trawi fala pomówień i przyklejanych łatek. Gdy rozmawiamy ze starymi kolejarzami, to przyznają, że nigdy takiego zjawiska na kolei nie było. To szkodliwe działanie. W jego efekcie PKP pozbędzie się całego pokolenia uczciwych pracowników, którzy dla Grupy PKP mogliby jeszcze wiele zrobić.
Organizacje, które źle traktują swoich ludzi – pracowników, kontrahentów, interesariuszy, nigdy nie będą miały dobrego PR-u.

Rozmawiał Aleksander Wiśniewski


Łukasz Kurpiewski – Rzecznik Prasowy Grupy PKP w latach 2010-2013; odpowiadał m.in. za stworzenie i realizację kampanii promocyjno-informacyjnej kolei na EURO 2012 i promocję inwestycji dworcowych. Wcześniej, jako rzecznik prasowy Przewozów Regionalnych, zbudował i zarządzał pierwszym działem public relations w firmie.
Michał Wrzosek – Rzecznik Prasowy PKP S.A. w latach 2005-2010. Współtwórca takich projektów jak: Lokomotywy Euro 2012 PKP Intercity (2012), KolejTV – pierwszy program korporacyjny TV o tematyce kolejowej (2009). „Kolej to też drogi” – kampania informacyjna związana ze zmianami przepisów o finansowaniu funduszu drogowego i funduszu kolejowego (2006). Laureat drugiego miejsca w konkursie PROTONY na najlepszego rzecznika prasowego 2009 roku.
fot.Mindset


  Komentarze 2
~wpisz swój nick2017-03-27 09:25:26
Bolesław Krzywousty, chcąc poprawić siłę i wizerunek Polski, podzielił swoje królestwo pomiędzy synów, w imię zasady: co kilka głów, to nie jedna, co kilku władców to nie jeden. -Porównaj działania naprawcze PKP. A że synowie Bolesława poczęli się wzajemnie zwalczać i wyżynać, zapanowała anarchia i dziadostwo. -"...kolej trawi fala pomówień i przyklejanych łatek". Obcy książęta zaczęli się u nas szarogęsić i wyrywać z całości, co tylko się dało, więc dla ratowania sytuacji wezwano na pomoc Zakon Krzyżacki. DB Schenker rośnie w siłę,a Władysława Łokietka nie widać.
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.