"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Wtorek, 23 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Jerzy, Wojciech
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Kolej na muzykę - David Gilmour – „Live At Pompeii 2017”
   Blisko pół wieku temu, w ruinach antycznego amfiteatru, u stup Wezuwiusza w Pompejach, odbył się pamiętny koncert grupy Pink Floyd. Na trybunach, poza niewielką grupką miejscowych chłopców, nie było nikogo. Muzycy zagrali jedynie przed kamerami ekipy filmowej Adriana Mabena. Utrwalono kilka kompozycji, które w 1971 roku były podstawą repertuaru zespołu. Reżyser uzupełnił materiał ujęciami całej czwórki, spacerującej po stokach dymiącego wulkanu i sekwencjami ze studia w Paryżu. Doszły jeszcze obrazy z Abbey Road, pokazujące pracę przy pamiętnym albumie „The Dark Side Of The Moon”.
To wszystko stało się podstawą wyjątkowego dokumentu, pokazującego zespół u szczytu możliwości twórczych. Dobrze, że ów film, zatytułowany „Pink Floyd: Live at Pompeii” (1972) jest także dziś dostępny na płytach DVD.
   Po wielu latach David Gilmour - gitarzysta owej legendarnej grupy - ponownie stanął na arenie amfiteatru. Tym razem, prócz muzyków i ekipy filmowej, towarzyszyła mu publiczność. Był to pierwszy publiczny występ w tym miejscu od czasów, gdy Rzymianie oglądali tam walki gladiatorów. Amfiteatr w Pompejach nie jest największym zabytkiem tego typu z czasów rzymskich. W czasach świetności mógł pomieścić zaledwie dwadzieścia tysięcy widzów. Dla porównania - słynne rzymskie Koloseum jest ponad dwukrotnie większe.
Trybuny wydobyte w efekcie prac archeologicznych spod wulkanicznego popiołu dziś zarasta trawa. Publiczność, chcąca obejrzeć jeden z dwóch zaplanowanych w tym miejscu koncertów Davida Gilmoura, mogła zająć jedynie specjalnie przygotowany fragment dawnej widowni oraz odpowiednio zabezpieczoną arenę. Tam również wzniesiono scenę. Całość sfilmował Gavin Elder.
Wśród zaproszonych gości pojawił się także Adrian Maben, reżyser filmu sprzed kilkudziesięciu lat, który przygotował w podziemiach amfiteatru okolicznościową wystawę fotogramów. To wszystko jest jedynie otoczką, najważniejsza i tak pozostaje muzyka.
   W ramach trasy promującej we Włoszech ostatni studyjny album „Rattle That Rock Gilmour” odwiedził Weronę, zagrał również na rzymskim Circus Maximus. Mimo to wiele osób chciało zobaczyć jego występ właśnie w Pompejach, choć bilety były znacznie droższe.
Nic dziwnego, nie tylko dla fanów Pink Floyd, to miejsce ma swoją magię. Zdawali sobie sprawę z tego także radcy oraz burmistrz Pompejów Ferdinando Uliano, wręczając muzykowi honorowe obywatelstwo miasta.
   Wydawnictwo „David Gilmour Live At Pompeii” jest pełnym magii zapisem niezwykłego widowiska audiowizualnego, pełnego efektów specjalnych, laserów, świateł i przede wszystkim doskonałej muzyki.
Prócz kompozycji z ostatniego albumu znalazły się tam wybrane utwory z całej kariery artysty, także te nagrane z Pink Floyd, na które publiczność zwykle czeka. Co ciekawe - to już czwarte wydawnictwo koncertowe w solowym dorobku Gilmoura. Siłą rzeczy część utworów się powtarza, co wynika ze specyfiki występów na żywo, jednak aranżacja i interpretacja jest za każdym razem inna.
Ciekawostką jest rzadko wykonywana, nieco zaskakująca wersja „The Great Gig In The Sky”, pochodząca z „The Dark Side of the Moon”. Takich perełek muzycznych odnaleźć można więcej.
   Program koncertu w zasadzie niewiele odbiega od tego, czego w ramach światowej trasy promocyjnej mogli posłuchać fani 25 czerwca 2016 r. na placu Wolności we Wrocławiu. W zasadzie polski koncert był chyba bogatszy, bowiem pojawiła się na nim orkiestra, prowadzona przez Zbigniewa Preisnera, a w utworze „The Girl In The Yellow Dress” gościnnie wystąpił znakomity pianista Leszek Możdżer. Obaj już wcześniej współpracowali z Gilmourem, przy nagraniach jego dwóch ostatnich płyt, a także dziesięć lat wcześniej, podczas koncertu w Gdańsku.
   Tych akcentów w Pompejach nie było, jednak spore fragmenty występu z Wrocławia znalazły się w materiałach dodatkowych wydawnictwa.
Album wydano w kilku różnych formatach. Amatorów czarnych krążków usatysfakcjonują cztery winyle, dla pozostałych audiofilów są dwa krążki CD. Jest też wersja filmowa - na dwóch płytach DVD lub dwóch Blu-Ray.
Warto skusić się na pięknie wydaną edycję rozszerzoną, zawierającą sporo dodatków. Prócz fragmentów z Ameryki Południowej i Wrocławia jest tam m.in. dokument „Pompeii Then & Now”, a także poruszający film dokumentalny „Wider Horizons”, poświęcony Gilmourowi, zrealizowany przez BBC w konwencji wywiadu-rzeki.
   Całość jest pozycją obowiązkową nie tylko dla fanów, bowiem zapis tego niezwykłego spektaklu w sercu antycznych ruin może zachwycić każdego. Wszak nie każdy koncert ma swą prezentację w kinach, na dwa tygodnie przed premierą płytową...
Krzysztof Wieczorek


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.