"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Adolf, Leon, Tymon
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Aborcja, to zbrodnia
Jeśli czytacie ten tekst, to znaczy, że redakcja przepuściła mój kontrowersyjny artykuł. Do napisania felietonu skłoniły mnie dwie sprawy. Jedna, to zaskakujące skierowane do mnie pytanie znajomej: Co ty sądzisz o aborcji? Tylko nie wciskaj mi dziennikarskiego bajdurzenia!
Druga, to wściekła reakcja feministek i zwolenników aborcji po tym, jak Bartłomiej Wróblewski, poseł Prawa i Sprawiedliwości, złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie zgodności z konstytucją przepisów umożliwiających aborcję eugeniczną.
Otóż moja odpowiedź na zadane przez znajomą pytanie brzmi: „Aborcja, to zbrodnia!” W encyklice „Evangelium vitae”(Ewangelia Życia) papież krytykuje wszelkie prawodawstwo zezwalające na aborcję: „Ustawy, które dopuszczają bezpośrednie zabójstwo niewinnych istot ludzkich poprzez przerywanie ciąży i eutanazję, pozostają w całkowitej i nieusuwalnej sprzeczności z nienaruszalnym prawem do życia właściwym wszystkim ludziom”. – to głos Kościoła Katolickiego.
Natomiast w Konstytucji RP czytamy: „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia” (Art. 38. „Zasada ochrony życia”)
Tak, to tylko moje zdanie, podparte Encykliką papieską i Konstytucją RP, w temacie przerywania ciąży i nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać. Jednak brak zgody dla mojego i wielu innych postrzegania aborcji, jako zabicia poczętego życia nie powinien – moim zdaniem – doprowadzać osób mających inny pogląd do wściekłej, furiackiej reakcji.
Ja, choć się nie zgadzam, przyjmuję do wiadomości punkt widzenia osób dopuszczających legalne przerywanie ciąży. W żadnym wypadku jednak nie przekonują mnie argumenty, jakie przeczytałem w jednej z gazet, typu: - „Jajo nie jest kurą, kura nie jest jajkiem. Jeżeli zbieramy kasztany, czy też żołędzie w parku/lesie, czy ktokolwiek zarzuci nam wycinanie drzew? Czy jedząc jajecznicę jemy kurczaki?”.
Człowiek, to nie jajko, kasztan, czy kura nawet. Człowiek, to człowiek. Pada również pytanie czy zygota jest człowiekiem? Współczesna nauka stoi w zgodzie ze stanowiskiem Kościoła Katolickiego. O człowieku mówimy od momentu połączenia się męskich i żeńskich komórek rozrodczych. Człowiekiem jest więc zygota, co potwierdza chociażby prof. Andrzej Paszewski, genetyk z Instytutu Biochemii i Biofizyki PAN.
Zastanawia mnie wściekły jazgot feministek i różnej maści zwolenników zabijania dzieci poczętych. Uważacie, że określenie „wściekły jazgot” jest niewłaściwe? No dobrze, grzeczne nie jest, ale na przykład jak nazwać te wszystkie groźby wypisywane na fejsbuku hasztag #MordercaKobiet. kierowane do posła B. Wróblewskiego?
W Internecie jest wszystko o wszystkim. Wiem, że każdy może tam znaleźć wypowiedzi potwierdzające jego punkt widzenia. Mimo wszystko bliższe prawdy są twierdzenia, że aborcja, to zbrodnia. Zatem na koniec kilka przykładów znalezionych w Internecie potwierdzające moją ocenę faktu przerywania ciąży:
- Feministki twierdzą, że rozwijające się w łonie kobiety nowe życie jest częścią ciała kobiety. Nie zważają tym samym na fakt, że dziecko ma odmienne od matki DNA, własny układ nerwowy czy kończyny. Dziecko to nie migdałki, czy wyrostek robaczkowy, które faktycznie są „ciałem i sprawą” kobiety.
- Powiada się, że obrońcy życia chcą zamykać w więzieniach za poronienie. Otóż nie. To olbrzymie kłamstwo jest wynikiem nie tylko złej woli, ale i nieumiejętności czytania ze zrozumieniem (a może nawet nie przeczytania w ogóle projektu „Stop Aborcji”). Poronienie będące wynikiem fatalnego wypadku, nieszczęśliwego zdarzenia lub choroby nie będzie i nie może być karane. Nikt z obrońców życia nawet o czymś takim nie pomyślał. Powtarzana jak mantra teza ma zdyskredytowanie inicjatorów prawnego zakazania aborcyjnej rzezi i sprowadzenie racji pro-liferów do absurdu.
- Twierdzi się również, że kobiety będą zmuszane do umierania. Nie prawda. Projekt obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Stop Aborcji” ma na celu obronę życia. Każdego. Także i matki. Wobec kobiet noszących pod swym sercem nowe życie, w razie wyższej konieczności zostaną – w myśl zapisów projektu – podjęte wszelkie działania medyczne. Nawet obarczone ryzykiem utraty dziecka. Mając do wyboru ratowanie matki i dziecka, należy ratować matkę, gdyż jej życie jest gwarantem życia dziecka. Aborcja nie jest jednak ratowaniem, a mordowaniem. Celowe zamordowanie dziecka nie jest nigdy potrzebne, by ratować jego matkę. To nie tezy publicystyczne, a stanowisko lekarzy-sygnatariuszy Deklaracji Dublińskiej. Naukowcy zauważają ponadto, że kraje zezwalające na aborcję odnotowują radykalnie wyższy współczynnik śmierci matek, niż kraje zakazujące rzezi (nawet jeśli ogólnie mają niższy poziom opieki medycznej).
A moja znajoma odpowiadając na moje – „Aborcja, to zbrodnia”, rzekła: „Wiesz, kobieta, która traktuje swoje dziecko jak ekskrement, to…, no… Oj, dobra, sam wiesz, co chcę powiedzieć”. Wiem.
Marian Rajewski

fot. osesek.pl


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.