"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 19 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Adolf, Leon, Tymon
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
Prosto z półki
Szczepan Atroszko
„Pół-Jankes, czyli Tadeusz Kościuszko w Ameryce”
Muzeum Narodowe we Wrocławiu 2017

15 października 2017 roku minęło 200 lat od śmierci polskiego i amerykańskiego generała, inżyniera wojskowego, czyli Tadeusza Kościuszki. Naczelnika niby znamy z lekcji historii, ale przy bliższej analizie okazuje się, że niewiele jednak o nim wiemy. O ile polski rozdział w biografii Kościuszkowskiej jest zdecydowanie bardziej kojarzony, o tyle poprzedzający go okres amerykańskiej chwały spowija mrok. Tu na pomoc przyjdzie świetnie wymyślony, napisany i ciekawie zilustrowany przez Szczepana Atroszko komiks o amerykańskich losach Tadeusza Kościuszki zamówiony przez Muzeum Narodowe we Wrocławiu (i wydany nakładem instytucji). Tom ukazał się od razu w polskiej i anglojęzycznej wersji (partnerem jest Fundacja Kościuszkowska). Atroszko opowiedział o czasie, kiedy Kościuszko walczył o niepodległość Ameryki (na wewnętrznej stronie okładki komiksu znajdziemy faksymile listów kreślonych dłonią samego Jerzego Waszyngtona – pierwszego prezydenta Stanów Zjednoczonych). Powodem wyjazdu do Stanów było m.in. złamane serce i nieszczęśliwa miłość do Ludwiki Sosnowskiej, córki hetmana Józefa Sosnowskiego, który Kościuszki nie widział w roli zięcia. Paradoksalnie, dzięki temu zasłużył się za oceanem. Historię poznajemy z relacji czarnoskórego Agryppy Hulla, ordynansa i przyjaciela Kościuszki.

Stanisław Grzesiuk
„Pięć lat kacetu”
Prószyński i S-ka 2018

Wielu czytelników pamięta zapewne znakomitą autobiograficzną trylogię warszawskiego barda, Stanisława Grzesiuka („Boso, ale w ostrogach”, „Pięć lat kacetu”, „Na marginesie życia”) wydawaną od późnych lat 50., kiedy autor spotkawszy na wakacjach redaktora z PIW-u, a ten zachęcił go do przeniesienia wspomnień na karty książki. Najbardziej znaną i dyskutowaną z części była środkowa, bo też i opisywany w niej rozdział życia Grzesiuka, okazał się najbardziej dramatyczny i pełen niespodzianek zarazem. Od kwietnia 1940 roku do maja 1945 r. autor był więźniem hitlerowskich obozów koncentracyjnych, kolejno w Dachau, Mauthausen i Gusen. Kiedy jego wspomnienia z kacetu (polski skrót na niemiecką nazwę Konzentrationslager) ujrzały światło dzienne, peerelowska cenzura bardzo znacząco w nie ingerowała. Dopiero po wielu latach trzymamy w rękach nowe wydanie (ze zmienioną w stosunku do oryginału okładką), a co najważniejsze – z przywróconym tekstem (wyróżniono go pogrubieniem). Wiele tu ciekawostek, m.in. fragment, który znalazł się w pierwszym wydaniu w 1958 roku, ale potem opisany w owym fragmencie (na stronie 247) mężczyzna, listonosz z Warszawy, oskarżył Grzesiuka o pomówienie, co skończyło się w sądzie. Aby przeczytać książkę, trzeba wiedzieć, że daleko wspomnieniom Grzesiuka to typowych obozowych refleksji. Znany warszawski cwaniak potrafił pomysłowo przetrwać (choć po wojnie dały o sobie znać płuca) i ocalić człowieczeństwo, a nawet wykazywać się sporym poczuciem humoru w obozowej rzeczywistości. Dla młodych to powinna być lektura obowiązkowa, obok m.in. „Pasażerki” Zofii Posmysz (także niedawno wznowionej).

Asia Gwis, Liliana Fabisińska
„Grzyby”
Wydawnictwo Nasza Księgarnia 2017

„Są wszędzie. Na lądzie, w wodzie, pod ziemią, na drzewach, w twoim przewodzie pokarmowym, w lodowce i na skórze. Mogą być trujące i lecznicze, osiągać zawrotne ceny, świecić i wabić elfy – przynajmniej według niektórych legend… Robi się z nich lampy, krzesła, portfele, buduje domy… I kto wie, do czego jeszcze będzie można je wykorzystać, skoro do tej pory udało się opisać tylko 7% gatunków grzybów? To najbardziej niedoceniane, różnorodne i tajemnicze organizmy na Ziemi.” Tyle opis na okładce świetnego albumu dwóch autorek (tekst Liliana Fabisińska, ilustracje Asia Gwis). Więcej w środku, a warto kupić książkę, zwłaszcza najmłodszym, którzy w przyszłości będą towarzyszyć rodzicom podczas grzybobrania, albo po prostu powinni wiedzieć, dlaczego warto się grzybom dobrze przyjrzeć. Jest o wyglądzie, o kuchni (czyli co z grzybów zrobimy i jak będzie smakowało), a nawet mrówkach grzybiarkach. Dowcipna, ale i pouczająca książka.
MAT


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.