"SEMAFOR": podjęliśmy próbę przekazywania na łamach "Semafora" informacji i wiadomości, które mamy nadzieję zainteresują naszych czytelników; informacji których nie znajdziecie na łamach oficjalnych dzienników....

WOLNA DROGA: Choć poszukiwanie prostych rozwiązań jest osadzone głęboko w podświadomości, a nieskomplikowany obraz rzeczywistości jest wygodny, nie zmusza do choćby chwilowej zadumy, do uświadomienia prawdy o traconym wpływie na własne losy, na otaczający świat - od poszukiwania prawdy nikt nas nie zwolni.

 
Piątek, 26 kwietnia 2024 r.
Imieniny obchodzą: Maria, Marcelina, Marzena
 
Roczniki:  2001200220032004200520062007200820092010
201120122013201420152016201720182019
Numery:    
()   -  
W Buczu po raz 16-ty
   Tradycyjnie już, bo 16 raz, wędkarze - pracownicy Zachodniego Zakładu Spółki PKP Energetyka w Poznaniu, wyznaczyli sobie spotkanie na dzień 17 września nad zbiornikiem wodnym należącym do Gospodarstwa Rybnego Kazimierz Stefaniuka w Buczu.
Przyjechali tu by uczestniczyć w Zawodach Wędkarskich w konkurencji drużynowej o Puchar Dyrektora Zakładu Zachodniego i w konkurencjach indywidualnych o Puchar Przewodniczącego Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w Zakładzie Zachodnim.
Do Zawodów stanęło jedenaście drużyn, w tym drużyna Śląskiego Zakładu Spółki PKP Energetyka z Gliwic i drużyna „Mężów”.
   Termin Zawodów został ustalony dość dawno temu i bez pewności, że akurat 17 września pogoda dopisze. Okazało się jednak, że pogoda sprzyjała organizatorom Zawodów, bo mimo, iż prognozy były nie najlepsze, pogoda dopisał, było ciepło, świeciło słońce, wiał lekki, ciepły wiatr.
   O godzinie dziewiątej, na sygnał dany przez sędziego, zawodnicy przystąpili do akcji. Rozpoczęli oczywiście od nęcenie tego, co pływa w wodzie, różnymi specjałami przygotowanymi wcześniej.
Doświadczeni wędkarze prognozowali, że skoro pogoda jest wędkarska, to i wyniki będą dobre, ale jak to zwykle bywa nad wodą, to ryby biorą kiedy chcą, a nie kiedy chce tego wędkarz. Jednym prognozy się sprawdziły, innym trochę mniej, a jeszcze innym prawie wcale.
   Po godzinie czternastej, kiedy Zawody dobiegły końca, sędziowie przystąpili do warzenia tego, co zawodnicy mieli w siatkach.
Wówczas okazało się, że:
W kategorii Drużyn – O Puchar Dyrektora Zakładu Zachodniego PKP Energetyka S.A.:
I miejsce zajęła Drużyna EZSZ Rzepin (w składzie – Grzegorz Kaliszak, Krzysztof Świderski, Grzegorz Furtak) z wynikiem - 21,39 kg złowionych ryb.
II miejsce zajęła Drużyna Czerwieńsk I (w składzie – Waldemar Jarosiński, Paweł Kiesiak, Jarosław Dąbrowski) - 13,99 kg złowionych ryb.
III miejsce zajęła Drużyna Czerwieńsk II (w składzie – Waldemar Świrski, Adam Drajczyk, Marek Bąk) z wynikiem - 10,72 kg złowionych ryb.
W kategorii indywidualnej – O Puchar Organizacji Zakładowej NSZZ ,,Solidarność” Zakład Zachodni PKP Energetyka S.A.:
I miejsce - Waldemar Jarosiński (EZSZ Czerwieńsk I) z wynikiem: 13,15 kg;
II miejsce - Krzysztof Świderski (EZSZ Rzepin): 10,49 kg;
III miejsce - Krzysztof Ratajkowski (EZSZ Słupca): 9,13 kg.
Kolejne miejsca zajęli: IV - Waldemar Świrski (EZSZ Czerwieńsk II): 7,89 kg; V - Grzegorz Furtak (EZSZ Rzepin): 5,75 kg; VI - Grzegorz Kaliszak (EZSZ Rzepin): 5,15 kg; VII - Bolesław Jopek („Mężowie”): 4,84 kg.
Za największą złowioną rybę - Nagrodę Przewodniczącego Sekcji Zawodowej NSZ ,,Solidarność” PKP Energetyka S.A. otrzymał Waldemar Świrski (Czerwieńsk II) za złowienie karpia o długość 60 cm.
Dla Największego Pechowca – Nagrodę ufundowaną przez Przewodniczącego Organizacji Zakładowej NSZZ ,,Solidarność” PKP Energetyka S.A. Zakład Zachodni otrzymał Mirosław Brodziak z Zakładu w Gliwicach.
Dla Pechowej Drużyny - Nagrodę ufundowaną przez Związek Zawodowy Pracowników Kolejowych Zachodniego Okręgu RP, otrzymała drużyna NSZZ ,,Solidarność” Zakładu Zachodniego PKP Energetyka S.A. w składzie: Violetta Lecińska, Stanisław Leciński, Tomasz Bimek.
   Nagrody wręczali: Dyrektor Zakładu - Stanisław Zaleski i Przewodniczący Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność - Dariusz Knapp.
Zwycięzcy mogli też sobie wybrać nagrody w postaci sprzętu wędkarskiego, a później wręczonym im przez gospodarza łowiska podbierakiem mogli wyłowić dla siebie rybę ze wskazanego przez niego basenu.
Organizatorzy prosili mnie, aby w ich imieniu podziękować właśnie Panu Kazimierzowi za gotowość współpracy z organizatorami Zawodów już od kilkunastu lat, co niniejszym, z przyjemnością, czynię.
   Zawodnicy, jak za każdym razem, żegnali się życząc sobie kolejnego, już 17 spotkania w Buczu w przyszłym roku, choć muszę przyznać, że tym razem robili to jakoś bez wielkiego przekonania.
Podejrzewam, że na taką postawę rzutuje obecna sytuacja, jaka ma miejsce w Spółce, bo już sama atmosfera tegorocznych Zawodów daleko odbiegała, i czuło się to niemal namacalnie, od tej, jaka miała miejsce podczas zawodów w poprzednich latach. Tym razem była ona po prostu ciężka i nie pasowała do tego rodzaju imprezy.
   Kiedy zagadywałem moich rozmówców i pytałem wprost: - Co się dzieje? - najpierw odpowiadali niechętnie, później sami zaczęli otwarcie mówić, że w Spółce podejmowane są decyzje mogące świadczyć o tym, że właściciel utracił zaufanie do pracowników. Mówiono o jego decyzjach, że są to działania zmierzające do robotyzacji żywych ludzi i zdalnie sterowanie nimi.
Mówiono, że do działań właściciela Spółki, które posiało niepokój i uczucie zagrożenie u pracowników, dołączył też Zarząd PKP, który złożył w sądzie wniosek o stwierdzenie nieważności transakcji sprzedaży PKP Energetyka.
W czasie rozmowy padło nawet stwierdzenie, że działania właściciela i Zarządu świadczą o braku elementarnej wiedzy o zasadach psychologii pracy, bo jeszcze nie minął do końca stres związany z prywatyzacją Spółki, a już aplikuje się pracownikom nowy.
Tak po prostu nie można, mówiono, bo każdy z nas, aby dobrze wykonywać swoje obowiązki, musi mieć poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa, a one choć ledwie minął roku, znowu są burzone.
   To, że atmosfera w Spółce nie jest najlepsza, świadczy też i to, że Dyrektor Zakładu, zanim przystąpił do ogłoszenia wyników Zawodów i wręczania nagród, starał się tonować nastroje, które według niego są niepotrzebnie podgrzewane.
Kończąc, Dyrektor powiedział: - Będzie dobrze!
Czego osobiście też energetykom życzę i do zobaczenia w Buczu za rok, bez psychicznego dołka.
Zygmunt Sobolewski

fot. Z.Sobolewski/SolkolArt


  Komentarze 2
  Dodaj swój komentarz
~
Copyright "Wolna Droga"
[X]
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.